W 8. kolejce grupy południowej PKO naprzeciw siebie stanęły dwie drużyny, które obecny sezon rozpoczęły bardzo dobrze. Do Lubasza przyjechał zespół Noteci Czarnków, aby zmierzyć się z miejscowym Radwanem. Stawka spotkania była wysoka – pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Mimo niskiej temperatury spotkanie przyciągnęło wielu kibiców – zarówno tych z Lubasza jak i Czarnkowa. Od pierwszych minut zarysowywała się przewaga Radwana, który spotkanie zaczął odważniej, skupiając się głównie na ofensywie. Efektem tego była pierwsza bramka zdobyta przez zespół z Lubasza już w 12 minucie gry. Piłkę dośrodkowaną przez Krystiana Jarosza zgrał głową Rafał Kubiak a w polu karnym najlepiej odnalazł się Mateusz Jahns, który wpakował piłkę do bramki Noteci. Radwan nie zamierzał spoczywać na laurach i po kilku minutach stworzył kolejne dwie groźne akcje. Najpierw minimalnie niecelny strzał zza pola karnego oddał grający trener – Wojciech Kałużyński, później strzał z 11 metrów, który zmierzał do siatki zablokował Marcin Skierski. W 21 minucie defensywa Noteci była już bezradna. Piłkę uderzoną przez Doriana Jarosza z najwyższym trudem obronił Karol Ostromecki, jednak przy dobitce Rafała Kubiaka nie miał już nic do powiedzenia. Czarnkowianie odpowiedzieli jedynie niecelnym uderzeniem Roberta Solarka, którego mocny strzał z narożnika pola karnego wylądował na bocznej siatce bramki strzeżonej przez Tomasza Helaka. Radwan swoją wyższość potwierdził jeszcze przed przerwą. W 43 minucie po wrzucie z autu na wysokości pola karnego Noteci piłkę zgrał głową Kałużyński a przed bramką czekał na nią Rafał Kubiak, który umieścił ją w siatce i tym samym zdobył swoją drugą bramkę tego dnia. Noteć nie zamierzała się poddawać i w 45 minucie skonstruowała ładną akcje, po której w dobrej sytuacji znalazł się kapitan Czarnkowian – Jędrzej Siemieniewski jednak w ostaniej chwili skutecznym wślizgiem popisał się Jahns. W przerwie grający trener Noteci zmodyfikował ustawienie oraz dokonał dwóch zmian. Boisko opuścił Bielawski oraz Kamiński a w ich miejsce pojawił si Chmielewski i Radecki. W drugiej połowie gra się wyrównała, obie drużyny stwarzały mnóstwo sytuacji bramkowych. W 50 minucie gry w doskonałej sytuacji znalazł się Marcin Chmielewski, ale gra została przerwana, ponieważ sędzia liniowy dopatrzył się spalonego. Radwan odpowiedział uderzeniem Kubiaka, po którym dobrą interwencją popisał się bramkarz gości. Noteć walczyła i stwarzała sobie dobre sytuacje, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Dobrych okazji nie wykorzystał Bartosz Bąbelczyk, który uderzył w środek bramki oraz dwukrotnie Robert Solarek. W międzyczasie kapitalną obroną popisał się Karol Ostromecki, który obronił strzał głową Doriana Jarosza. Odrobinę nadziei na korzystny wynik piłkarze z Czarnkowa dali swoim fanom w 75 minucie. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Marek Koczorowski, jego uderzenie zatrzymało się na słupku bramki Helaka, do piłki dopadł Robert Solarek i umieścił ją w bramce. Radwan udowodnił jednak, że tego dnia był lepszym zespołem w 80 minucie, kiedy to wynik na 4:1 świetnym strzałem z woleja ustalił Dorian Jarosz.(foto.Martyna)
Źródło:www.mariogool.pl
- VIII kolejka PKO
- Radwan Lubasz - Notec Czarnków 4-1 (3-0)
- Bramki: 12' 1-0 M.Jahns, 21' 2-0 R.Kubiak, 43' 3-0 R.Kubiak, 75' 1-3 R.Solarek, 80' D.Jarosz
- Sędziowali:Naskręt, Kałużny, Panek
Radwan: Helak - Lipowiec, Gacek, Budaj, Dymek – Oelke, Jahns, K. Jarosz, Kubiak – Kałużyński, D. Jarosz
Noteć: Noteć: Ostromecki – Bielawski, Skierski, Zielsdorf, Kamiński – Rybarczyk – Bąbelczyk, Siemieniewski, Jans, Kaczorowski – Solarek