W 9 kolejce PKO Polonia Jastrowie wybrała się na mecz do Szamocina, gdzie czekał żądny rewanżu za baraże Sokół. Mecz rozpoczął się od spokojnych ataków polonistów. Natomiast Sokół postawił podwójną gardę przed swoją bramką. Zawodnicy z Jastrowia próbowali składać akcje, lecz obrońcy gospodarzy dobrze je rozbijali. Co nie znaczy, że Polonia nie miała swoich szans. Nie mogąc dostać się w pobliże bramki zawodnicy z Jastrowia próbowali strzałów z dalszej odległości. Dobra strzały oddali Błażej Foryś i Kuba Wyszyński, po których bramkarz gospodarzy miał spore kłopoty z obroną, ale wychodził zawsze obronną ręką. Niestety około 20 minuty Sokół wyprowadził szybką akcję lewą stroną. Pomocnik gospodarzy minął dwóch naszych zawodników i dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie jeden z napastników zgrał piłkę głową na 5 metr. Drugi z napastników oddał silny strzał w długi róg bramki i Sokół mógł się cieszyć z prowadzenia. Niestety nasza obrona zachowała się zbyt biernie przy tej akcji pozwalając na oddanie strzału. Zdobycie bramki przez gospodarzy dodało im pewności w grze. Rozbijali ataki polonistów i zwalniali tempo gry. Natomiast nasi zawodnicy zamiast grać drużynowo, próbowali akcji indywidualnych.
W drugiej części Polonia rzuciła się do ataku chcąc jak najszybciej odrobić straty z pierwszej połowy. Sokół mądrze się bronił rozbijając nasze ataki i próbując kontr. Akcje zawodników z Jastrowia modły dać remis, a nawet i wygraną, ale zabrakło szczęścia. Najlepiej widać to było w akcji Jędrzeja Wiśniewskiego, który w polu karnym minął obrońcę i bramkarza, a kiedy pozostało trafić do bramki, piłka trafiła w słupek. Czym bliżej końca meczu tym w szeregi zawodników z Jastrowia wkradała się większa nerwowość w grze, co nie pozwalało na dokładne konstruowanie akcji i powodowało straty. Około 70 minuty jeden z zawodników Sokoła doznał kontuzji i nie powrócił już na boisko. Gospodarze nie mając żadnego zmiennika na ławce, kończyli mecz w 10. Nawet ta przewaga nie pozwoliła na wyrównanie i Polonia musiała przełknąć drugą porażkę w tym sezonie. Miejmy nadzieję, że ta przegrana przypomni naszym zawodnikom, iż w Pilskiej Klasie Okręgowej nikt punktów nie odda za darmo.